Z okazji jubileuszu 10-lecia rozpoczęcia mojego przedsięwzięcia, pieszej wyprawy szlakiem bursztynowym postanowiłam pojechać do Gdańska, miasta szczycącego się mianem Światowej Stolicy Bursztynu. Rezerwując hotel chciałam by był możliwie blisko SKM i tramwaju, żeby mieć dobrą bazę do podróżowania po okolicy. Po przyjeździe i małej bieganinie z szukaniem ulicy, dotarłam do hotelowej recepcji, gdzie zostawiłam plecak, i ruszyłam w miasto.
Jako że trwa Jarmark św. Dominika, poszukiwałam dzisiaj gdańskich kogutów. Próbowałam upolować pierwszego, lecz aparat nie zadziałał a mój tablet ma kamerkę z przodu, więc musiałam naprędce zakupić nowy.
Kogut industrialny
Między tłumami gości oraz gdańszczan i wśród licznych kupieckich straganów, kieruję się do Muzeum Archeologicznego, mieszczącego się w reprezentacyjnej kamienicy znanej jako Dom Przyrodników.
Muzeum znajduje się obok Bramy Mariackiej z herbem miasta Gdańska, trzymanym przez lwy.
Wystawy (stałe) opowiadają o najdawniejszych dziejach Pomorza Gdańskiego.
Przodkowie pomorskich Słowian. Malowidło jest wizją artystyczną całych pradziejów i ilustruje ekspozycję na I piętrze muzeum, w ramach wystawy "Pradzieje Pomorza Gdańskiego".
»Wzmianki o bursztynie z źródłach starożytnych«
„Zdaniem Pyteasza (IV w. przed Chr.) … jest wyspa Abalos (u zachodnich wybrzeży Jutlandii), na nią właśnie fale przynoszą wiosną bursztyn, wytwór zamarzniętego morza. Tubylcy używają go jako opału zamiast drewna lub sprzedają go Teutonom.”
Pliniusz (23-79 r. po nar. Chr.), Historia naturalna, Ks. XXXVII, 35.
„Z całą pewnością bursztyn powstaje na wyspach Oceanu Północnego … z wypływającego miąższu drzew z gatunku sosny… Dowodem na to, że pochodzi on z gatunku sosny, jest sosnowy zapach przy potarciu oraz to, że zapalony płonie, jak sosnowa pochodnia i tak też pachnie. … Przewożą go Germanie przede wszystkim do prowincji Pannonii, a stąd Wenetowie, zwani przez Greków Enetami, jako pierwsi przyczynili się do jego rozpowszechnienia bo i są najbliższymi sąsiadami Pannonii i mieszkają wokoło Adriatyku”.
Pliniusz, Ks. XXXVII, 42- 43.
W kontaktach wymiennych, między północnym Adriatykiem i południowym Bałtykiem, główne strefy wymiany pozostawały w rękach Celtów. W miarę postępującej ekspansji rzymskiej i po założeniu w 183 r. przed Chr., kolonii rzymskiej w Aquilei, Celtowie odgrywali coraz mniejszą rolę. W Aquilei powstał rzymski port w pobliżu ujścia rzeki Natisone do Adriatyku. Usytuowany na skrzyżowaniu dróg wiodących z Italii do ziem północnych i wschodnich, stanowił bazę rzymskiej ekspansji politycznej i gospodarczej. Powstało tam miasto i ważny ośrodek rzemieślniczo-handlowy, do którego dostarczano ogromne ilości surowca bursztynowego, co sprzyjało rozwojowi manufaktur bursztynniczych. Aquileia była punktem wyjściowym dwóch szlaków bursztynowych. Jeden, starszy, wiódł przez Virunum w prowincji Noricum, do Lentii (przeprawy na Dunaju) i dalej w kierunku Bałtyku. W I w. pojawił się drugi szlak wiodący z Aquilei, przez Emonę (dziś. Ljubljana), Celeię, Poetovio, Savarię (Szombathely), Scarbantię (Sopron) prowadzący do Carnuntum i Vindobony, a dalej na północ, na bursztynowe wybrzeża.
Jedna z kilku map prezentowanych w gdańskim muzeum, przedstawia drogi i szlaki handlu rzymskiego ku ziemiom słowiańskim.
W drugiej połowie I w. przed Chr. ekspansja rzymska została uwieńczona zajęciem obszarów nad Renem i Dunajem, co przybliżyło Rzymowi bursztynodajne tereny. Siłą rzeczy, w końcu I w. przed Chr., załamała się dominacja Celtów na „szlakach bursztynowych”.
Starożytni mieszkańcy Italii znali bursztyn od dawna i wiedzę o nim przekazywali z pokolenia na pokolenie. Sprowadzany z krańców świata starożytnego ten niezwykły dar natury, miał ogromną wartość, był bardzo drogi. Wyroby z tego surowca stały się ulubionym symbolem luksusu i świadczyły o pozycji społecznej i majątkowej właściciela. Najdobitniej o wartości bursztynu pisze Pliniusz: „Wśród przedmiotów zbytku osiąga taką wartość, że figurka ludzka z bursztynu, dowolnie mała, kosztuje znacznie więcej niż w pełni sił mężczyźni (niewolnicy) …
Podoba nam się jedynie dlatego, że zaspakaja nasze pragnienie posiadania przedmiotów zbytku.”
Ozdoby z okresu wpływów rzymskich (I - III w. n. e.). Paciorki szklane to importy, a bursztynowe były wytworami miejscowymi. Podobnie wisior z bursztynem to produkt lokalny (fragment planszy na sali wystawowej na II piętrze, poświęconej m.in. okresowi wpływów rzymskich).
(tekst: Muzeum Archeologiczne w Gdańsku)
Kilka migawek z Długiego i Rybackiego Pobrzeża:
I jeszcze jedno kogucisko, stojące przy punkcie informacyjnym jarmarku.
Kogut hanzeatycki
Ale to nie koniec gdańskich ciekawostek. Wracam do hotelowej recepcji i po załatwieniu formalności, idę do innego budynku w którym mam zarezerwowany pokój, a po drodze już rozplanowuję co będę robić. Wchodzę do pokoju, i może dlatego że ociągałam się z wyborem mojej gdańskiej bazy, z niewielu możliwych cenowo ofert wybrałam taki …
Proszę sobie wyobrazić moją minę, choć na stronie rezerwacyjnej są zdjęcia z drabiną (może do szafy ?). Pisząc ten tekst jeszcze raz je przeglądam i dziwię się sobie, że nie zwróciłam uwagi na to, że łazienka i sypialnia są na oddzielnych piętrach, gdzie wchodzi się po drabinie :)
To jest tylko kilka niewątpliwych zalet jeśli chodzi o to miasto i faktycznie jest o czym pisać i mówić. Zresztą jak poczytamy na https://livemorepomerania.com/ to będziemy przekonani, iż całe województwo pomorskie warte jest odwiedzenia lub zamieszkania. Sam tak zrobiłem i to dość niedawno, a kierowało mną tylko to, że chciałem mieć przyrodę, naukę oraz dobrą pracę jak najbliżej siebie. Zresztą patrząc po tempie rozwoju tego regionu chyba nie podlega wątpliwościom, że jest to region najprężniej rozwijający się.
OdpowiedzUsuń