wtorek, 2 sierpnia 2016

Jubileusz: Sopot, skansen archeologiczny


Wtorek, więc czynne są muzea, dlatego pojechałam autobusem do skansenu archeologicznego, gdzie zrekonstruowany jest wczesnośredniowieczny gród (IX-X w.). Nie wiem czy to dobre drogi miejskie czy lepszy tabor, ale podczas jazdy, w odróżnieniu od poznańskich, gdański autobus nie podskakiwał na wybojach. W Sopocie zanim udałam się na teren samego grodziska, w Pawilonie Wystawienniczo-Edukacyjnym przez który wchodzi się do skansenu, obejrzałam wystawę "Gry planszowe - świadectwo cywilizacji".

Może ze względu na kolorowe kurki zainteresowała mnie ta ekspozycja. Są to oryginalne żetony do gry z okresu kultury łużyckiej w Polsce, a kurki jak się później okazało są współczesne i występują tutaj w roli dekoracji.

Skansen Archeologiczny - Grodzisko w Sopocie
Elementy grodu zrekonstruowane są w miejscach, gdzie archeolodzy znaleźli autentyczne pozostałości jego zabudowy.

Wejście - brama osady obronnej


Chaty budowane były bez użycia gwoździ, ze względu na to, że żelazo w tamtych czasach było drogie.


Palisada - ogrodzenie z drewnianych pali. Grodzisko otoczone było wałem o wysokości sześciu metrów. By je zbudować wycinano drzewa, a potem odkryty teren zwiększał widoczność na okolicę (lepsza obrona).

Mieszkańcy sopockiego skansenu. Oprócz kóz jest jeszcze kot, który dzisiaj po drzemce wyjął (dosłownie) sobie kanapkę z plecaka małego turysty, gdy cała grupa kolonistów uczestniczyła w strzelaniu z łuku.

Szczegóły pokrycia chaty.

Sopot to taki mały powrót do przeszłości, takie kilka w jednym. Bowiem w pobliżu, przy potoku Swelinia, górskimi ścieżkami przemierzałam szlak bursztynowy. A kupując bilety w kiosku za Krzywym Domkiem, Pani na moje pytanie czy są, odpowiedziała "jo" (i po sekundzie "tak"). To "jo" przypomniało mi takie samo "jo" w rozmowie dwóch Panów na ulicy w Tczewie, gdy biegałam za noclegiem i Pani, która wyszła z pieskami na spacer, po chwili rozmowy zaproponowała nocleg w swoim domu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz